FRANCUSKI SCHNEIDER
Czyli nic innego jak francuska armata polowa wz. 1897, która jest jedną z bardziej
znanych armat w historii. Na jej konstrukcję składały się różne
najnowocześniejsze rozwiązania techniczne ówczesnych czasów. Dzięki temu jak i
ze względu na bardzo dobre osiągi stała się swoistym symbolem potęgi militarnej
Francji.
Do Polski pierwszy raz armata w liczbie 180 sztuk trafiła waz z Armią Hallera.
Do września 1939 roku Polskie Wojsko posiadało już 1374 armaty omawianego
typu, które zgromadzone głównie w pułkach artylerii lekkiej jako dywizyjna
artyleria w dywizjach piechoty brała udział w większości bitew polskiego
września.
Model z gazetki wrzesień 1939 (nr.33). Za cenę niecałych dwudziestu złociszy dostajemy dwa egzemplarze armatki z takim ale, że tym razem bez obsługi, która jak twierdzi producent jest w fazie projektowania i ukarze się zapewne za jakiś czas. Sam model składa się szybko, posiada nawet dużo części jak na modele z tej serii. Według kciuka na pudełku, który "mówi" nam o tym, że wyrób jest łatwy w montażu to moim zdaniem z pewnością nie tak bardzo jak wcześniejsze konstrukcje.
Pudełeczko jak zwykle barwne. Na odwrocie znajdziemy, krótki opis w trzech językach, instrukcję montażu oraz schemat malowania jednobarwnego z wykorzystaniem produktów firmy AV Vallejo.
Jedną z armat postanowiłem zmontować z bardziej opuszczonymi ostrogami co przypomina w pewnym sensie usadowienie armaty w pozycji bojowej. Ze zdjęć jednak wynika, że nie zawsze było to stosowane.
Model malowany farbami Lifecolor pochodzącymi z zestawu Toro Model dedykowanymi własnie dla polskiej broni pancernej 1936 - 1939.
c.d.n
Bibliografia:
Janicki Paweł, ARMATA WZ. 1897 KAL. 75 MM (SCHNEIDER), Warszawa, Edipresse Polska S.A., 2014, ISBN 978-83-7769-574-6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz